EDMUND JACOBSON (1888-1983)
Kim był ten Pan? Student Harvardu, lekarz, twórca:
1.
Metody
„Biofeedback” (1923)
2.
Medycyny
psychosomatycznej (1926)
3.
Metody
„Prograsywna relakscja (1929) (kierunek
relaksacji „od ciała do głowy”)
Edmund Jacobson specjalizował się w medycynie wewnętrznej,
psychiatrii i psychologii. Wykonał badania elektrycznych impulsów nerwowych w
mięśniach, mierzył potencjały impulsów nerwowych i aktywność nerwowo-mięśniową.
Wykonywał pomiary chemiczne i elektryczne. Swoimi badaniami udowodnił w sposób
naukowy związek pomiędzy nadmiernym napięciem mięśni a zaburzeniami
emocjonalnymi i psychicznymi, Dowiódł,
że zmniejszanie napięcia w układzie mięśniowym bardzo istotnie pomaga
zmniejszyć niepokój i inne problemy emocjonalne.
Pracując z pacjentami mającymi problemy nerwicowe, Jacobson
uczył ich rozluźniania określonych grup mięśni. Jego metody pomocne były także
między innymi przy chorobie wrzodowej żołądka, nadciśnieniu i bezsenności.
Swoje badania opublikował po 20 latach w książce „Progresywna
relaksacja” (1929)
Edmund Jacobson jest „ojcem medycyny psychosomatycznej”
oraz twórcą metody „biofeedback” (podstawy
wariografu) i „progresywnej
relaksacji mięśniowej”
Trening polega na wykonywaniu określonych, celowych
ruchów rękami, nogami, tułowiem i twarzą, po to aby napinać i rozluźniać
określone grupy mięśni organizmu. Służy
to najpierw wyuczeniu zdawania sobie sprawy z różnicy wrażeń płynących z
mięśnia napiętego i rozluźnionego. Systematyczne
ćwiczenia uczą także nawyku rozluźniania własnych mięśni. Z biegiem czasu
nauczymy się rozluźniać mięśnie pozostające poza naszą kontrolą, na przykład
mięśnia serca, mięśni trzewnych i innych pracujących wewnątrz klatki piersiowej
i brzucha. Wyższym etapem relaksacji według Jacobsona jest tak zwana relaksacja
zróżnicowana, która polega na tym, że tylko potrzebna dla jakiejś pracy grupa
mięśni jest napięta, pozostałe są rozluźnione np. do czytania napięte są tylko
mięśnie powiek i czoła.
1.
Wykonaj dwa, jednostajne, relaksujące spokojne oddechy z
powolnymi wydechami.
2. Zacznijmy
od rąk – zaciśnij pięści obu rąk tak, abyś poczuł napięcie. Tkwij w tym stanie
mniej więcej 5 s, a następnie rozluźnij pięści. Poczuj dogłębnie przyjemne
odprężenie tym spowodowane.
3. Dotykając
palcami barków, napnij bicepsy oraz barki. Następnie odpuść napięcie i
rozluźnij się.
4. Przejdźmy
do mięśni twarzy – podnosząc brwi, zmarszcz czoło, tradycyjnie odpuść napięcie
i poczuj rozluźnienie tym spowodowane.
5. Zaciśnij
powieki, napinając jednocześnie mięśnie wokół oczu. Znowu przez chwilę
przytrzymaj napięcie i rozluźnij.
6.
Następnie przyciśnij język do podniebienia, napręż go i odpuść
napięcie.
7. Zaciśnij
mocno zęby tak abyś poczuł po bokach twarzy wystające kości, tradycyjnie
rozluźnij.
8. Opuść
głowę na piersi odnotowując napięcie barków i karku, następnie daj głowę do
tyłu, aby napiąć tylne mięśnie szyi. Ten krok można powtórzyć nawet
trzykrotnie, ponieważ mięsnie szyi należą do tych najbardziej napiętych.
9. Napnij
mięśnie pleców, wyginając je w łuk. Przytrzymaj i rozluźnij.
10. Weź
głęboki oddech tak, aby wypełnić powietrzem całe płuca, poczuj napięcie
klatki piersiowej, po czym wykonując powolny wydech rozluźnij jej mięśnie.
11. Napnij
mięśnie brzucha (tu, podobnie jak w przypadku marszczenia czoła, tak nie
zostanie… niestety), po czym rozluźnij je.
12. Czas na
mięśnie pośladków – tradycyjne napięcie i rozluźnienie.
13. Schodzimy
coraz niżej, napnij mięśnie ud i odpuść. To samo zrób z łydkami.
14. Czas na
stopy – skurcz mocno palce u stóp, poczuj napięcie mięśni temu towarzyszące i
rozluźnij. Teraz na odwrót – skieruj palce do góry jak najbardziej potrafisz.
Przytrzymaj i zrelaksuj mięśnie.
Jeśli po tych ćwiczeniach czujesz, że jeszcze jakiś mięsień nie jest dostatecznie rozluźniony – napnij go i rozluźnij ponownie. Teraz czas na, moim zdaniem, najbardziej przyjemną część całego procesu techniki relaksacyjnej Jacobsona, a więc wizualizację. Kontemplując swój stan rozluźnienia, wyobraź sobie, że znajdujesz się na słonecznej plaży, wśród palm, na twarzy czujesz przyjemny, ciepły wietrzyk, a w powietrzu unosi się zapach lekko wzburzonego oceanu i damskich perfum. Możesz wyobrazić sobie, że leżysz na łące lub gdziekolwiek indziej, ważne żebyś poczuł to całym sobą i wszystkimi swoimi zmysłami. Na koniec weź 2 głębokie oddechy.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz